Zbrojownia klanowa - sety, lucjan i krew
mial na mysli media ktore nie sa przychylne PiS. On dzieli media na pro PiS i anty – PiS. Te argumenty to chyba byly pod adresem GW, bo chyba to mial na mysli J.K. Dla mnie jeszcze bezczelna zecza jest to ze L.K spotkal sie z liderami parti politycznych i w tym samym czasie bylo oredzie do narodu. Zgadzam sie z pania ze w Poniedzialek L.K. grozil a na drugi dzien juz zmiekl jak sie dowiedzial ze nie podpisanie traktatu moze oznaczac TK. Wielu profesorow prawa sie na ten team wypowiedzialo. W tej calej aferze to nie wiadomo o co wlasciwie chodzi. Ktos raz powiedzial ze Polonia Kanadyjska lub Amerykanska wie lepiej co sie dzieje w Polsce, po ostatniej zadymie z traktatem to chyba nie wiem czy teraz wiedza o co w tym wszystkim biega. J.K chce doprowadzic do referendum wsprawie traktatu. J.K i PiS doskonale wiedza ze przegraja w tym referendum, a pozniej stwierdzi na antenie RM lub TV Trwam ze „chcielismy dobrze ale nieudalo sie, poniewaz media byly po stronie EU.” J.K. ciagnie w kierunku sluchaczy RM i TV Trwam, ale zapomina o innych wyborcach. Coz ze 5 millionow glosowalo na PiS w ostatnich wyborach, ale to poparcie spada, bo ludzie nie moga zrozumiec o co wlasciwie chodzi
Pojedynczy wafel to kwadrat o boku 156mm x 156mm.
Wafle są ustawione w kwadrat 6 * 6 wafli to daje kwadrat o bokach 936 cm (wafle) plus 2,5 cm na odstępy (jeśli planujemy odstępy 0,5 cm pomiędzy waflami) i dodatkowo z 8 - 10 cm na powierzchnie boczne panela.
Podstawa poliwęglanowa ma 120cm x 120cm.
Wafle są klasy A.
Wstępne pomiary, które robiłem póki jeszcze było jakie takie słońce, wykazały, że: napięcie około 0,6V oraz 3,56A (pomiar wafla w warunkach dobrego nasłonecznienia). Są jak wspomniałem polikrystaliczne, co będzie nieco działało na niekorzyść ich wydajności albowiem w naszych szerokościach geograficznych, obróbka tworzyw sztucznych mamy sporo rozproszonego światła np. przez chmury. Poniżej zamieszczam kilka zdjęć z budowy. Panel jest umieszczony na poliwęglanie komorowym, wafle są zlutowane taśmą o szerokości 2,5mm, schemat lutowania obróbka tworzyw sztucznych
bez problemu można sobie samemu wyrysować (co widać na jednej z fotek), wafle zostały zalane płynnym silikonem po ich ułożeniu na poliwęglanie i zlutowaniu "w szereg", a następnie położono na nie poliwęglan lity odporny na UV oraz na czynniki zewnętrzne (np. ptasiego pochodzenia nieczystości). Czałość "leżakowała" plexi Warszawa sobie potem jakieś sześć siedem dni a następnie została owiercona i wzmocniona płaskownikaiem 40x25 wykonanym z aluminium. Oczywiście panel pracuje i jest wyposażony w diodę baypass, niemniej przy obecnej cudownej aurze jakiekolwiek próby nie mają jakiegokolwiek sensu.
Połączyłem 36 wafli 0.6V szeregowo, czyli otrzymamy 36*0.6 = 21,6V (teoretycznie), a to powinno (znowu teoretycznie) dać panel o mocy: 21,6V * 3,56A = 76,896W (teoretycznie). Tak szczerze to spodziewałem się uzyskania nieco większej mocy no ale cóż w końcu to konstrukcja w dziale DIY a nie PRO tak istotnie to nie miało zasilać całego domu ani ogrzewać wody w bojlerze. Rzeczywiście większość entuzjastów tej techniki mylnie oczekuje, że otrzyma nie wiadomo ile prądu i załatwi tym sobie problem ekonomii w domu a tymczasem jest to myślenie błędne.
Co do pomiaru mocy to rzeczywiście zrobiłem pomiar w tak zwanym obwodzie otwartym, zatem rad jestem za wszelkie rady jaką metodę pomiarową zastosować i jak wykonać dokładny pomiar?
poliwęglan lity koszty zniechęcają tym bardziej, że jak się spojrzy na mapy nasłonecznienie naszego kochanego kraju to wychodzi nam około 390h / rok pełnego słońca a wtakiej nie przymierzając Kaliforni to mamy już około 3000h / rok - tak, że co do ekonomii to rzeczywiście sprawa bardzo dyskusyjna. smutny
Wafle nabyłem na najbardziej popularnym w Polsce serwisie aukcyjnymwesoły Po prostu wpisałem hasło: "wafle fotowoltaiczne" czy też "bateria słoneczna". Kupiłem pudełko 100 sztuk chyba firma która je robi to Arise Niemiecka zdaje się.
Co to ma zasilać? Dobre pytanie. Na dzień dzisiejszy była robiona próba podpinania bo laptopa "na żywca" i laptop o dziwo działał. Obecnie jestem na kupnie jakiegoś sensownego regulatora ładowania w formie zestawu DIY albo gotowego. Do zestawu dojdzie jeszcze przetwornica z czystym sinusem najlepiej też w formie DIY a akumulatory pozyskałem z dwóch uszkodzonych UPSów (uszkodzona w nich była elektronika a znajomy elektronik po oględzinach stwierdził, że akumulatory jeszcze sporo pochodzą ertalon
Docelowe zastosowanie: ładowanie akumulatorów w dwóch netbookach i laptopie oraz zasilenie oświetlenia led w Pokoju.
Prąd zwarcia całego panela to około 3,50 - 3,90A i znowu kłania się kapryśna jesienna pogoda
(nie ma dnia, żeby pomiar przeprowadzić przez cały dzień).
Obecnie jak pisałem nie ma możliwości robienia pomiarów bo nie ma słońca. Mam nadzieję, ze jak zimą pojawią się słoneczne mroźne dni dokonam kolejnych testów i pomiarów. Planuję aby moja instalacja pracowała na napięciu 12V. Oczywiście można na wyższych napięciach ale to też kwestia ceny.
Teraz o kosztach: 100szt. wafli kosztowało mnie około 300 zł, koszt trzech sztuk przyciętego poliwęglanu komorowego (planuję trzy takie panele) to 360zł, najdroższy okazał się poliwęglan lity którego koszt to około 200zł za pojedynczą taflę o wymiarach 120x120x6, płaskownik to koszt 12 zł za 2,5m aha i jeszcze taśma lutownicza: 2,50/m a na jeden panel potrzeba (cirka) 30m takiej taśmy. Z Berlina – już miałam nie pisać, ale te uśmiechnięte zające z twoich życzeń przypomniały mi zajączka z naszego stałego, rajdowego dowcipu. Był powtarzany na każdym rajdzie wielokrotnie. Zając prosił jastrzębia, aby mu wytłumaczył, jak to się robi, że się fruwa. Ten mu powiedział, że wystarczy machać łapami i wyniósł go na szczyt sosny, skąd zając skoczył i zarył się przednimi zębami w piach. Zmartwiony jastrząb usiadł koło niego i powiedział; zajączku, ty się śmiejesz, ale przyznaj się… nieźle się huknąłeś…an Prezes to spec od chłopów pańszczyźnianych, co pokazał ostatnio paru młodszym kolegom z Wrocławia (Hofman i Jackiewicz), którzy szybko pojęli – jak nakazywała rosyjska instrukcja sprzed lat – w obecności władzy zwierzchniej kłaść uszy po sobie i pokazywać uniżoność. Przykry to spektakl, niegodny wybrańców narodu…
Inna rzecz, że faktycznie wyobrażenia ludzi z zewnątrz na temat dziennikarstwa/dziennikarzy, plus tworzony przez nich obraz, daleko odbiegają od rzeczywistości. Ciekawie na ten temat pisuje np. dr Lucyna Szot, która z bliska mogła np. zobaczyć, jak wyglądało powstawanie tzw. nowotworu, czyli połączenia 3 wrocławskich dzienników regionalnych w jeden. Ponura i całkiem nieźle opisana historia. Ja najbardziej zapamiętałem opowieści znajomych o dyżurach trwających non stop ponad 30 godzin itp. Może z perspektywy stolicy wygląda to inaczej, ale na poziomie regionów, nie wspominając o powiatach, często sytuacja wygląda bardziej niż kiepsko. Rzecz jasna, gdy Jarosław K. stał na czele „
W trudnych sytuacjach mawiamy sobie… zajączku, ty się śmiejesz…


  PRZEJDŹ NA FORUM